Ropa rozgromiona
W dzisiejsze, niedzielne, upalne przedpołudnie wybraliśmy się na mecz do Ropy. Bardzo chcieliśmy zrewanżować się miejscowym za jesienną porażkę u siebie oraz poprawić sobie humory po porażce z Kobylanką. Od samego początku meczu ruszyliśmy do zdecydowanych ataków. W 4 i 5 min oko w oko z bramkarzem Ropy stawali Szymczyk oraz Wielopolski niestety w obu przypadkach nie udało się go pokonać. W 8 min chwila śpiączki mogła kosztować stratę bramki, jednak Krynicki wykazał się skuteczną interwencją.Już w 10 min dopięliśmy swego. Po rzucie wolnym wykonywanym przez Przemka Szymczyka bramkarz miejscowych wypuścił piłkę a ze skuteczną dobitką podążył Rafał Kmiecik 0:1. Siedem minut potem na lewej stronie urwał się Arek Dąbrowski dogrywając do Wielopolskiego, który dopełnił formalności z najbliższej odległości 0:2. W 18 min kąśliwie z rzutu wolnego uderzał Wielopolski golkiper gospodarzy przenosi nad poprzeczkę. W 25 min był jednak bezradny gdy po indywidualnej akcji Wielopolskiego od połowy boiska trafił nieuchronnie do bramki 0:4.Sześć minut póżniej po zagraniu piłki od naszego bramkarza na czystą pozycję wyszedł Przemek Szymczyk,próba dryblingu spowodowała że piłkę do własnej bramki skierował obrońca Ropy 0:4. Jeszcze przed przerwą padły dwie bramki po jednej dla każdej z drużyn. Dla nas w 33 min Jurek Nikiel zakończył zespołową akcję 0:5, dla miejscowych sędzia odgwizdał rzekomy faul Krynickiego w polu karnym zamieniony w 38 min na bramkę 1:5. W drugiej połowie emocji było zdecydowanie mniej. Ropa grała w dziesiątkę(kontuzja zawodnika) ich działania ograniczyły się głównie do zabezpieczenia własnej bramki.My kontrolując grę próbowaliśmy podwyższyć wynik. Pomimo kilku okazji dopięliśmy swego w 73 min za sprawą Michała Nikla, który po rogu głową skierował piłkę do bramki.
Cieszymy się ze zwycięstwa okazałego i jak najbardziej zasłużonego. Cały zespół zespół zasłużył na słowa uznania za walkę przede wszystkim z trudnymi warunkami.Następny mecz gramy w niedzielę o godz. 17:00 z Wójtową. Zapraszamy